No więc pierwszy post w 2012, tak się cieszę że ten nieszczęsny 11' już minął. Od początku roku wzystko idzie świetnie, rodzina, przyjaciele, szkoła, jest ok. Wczorajszy piątek trzynastego był wręcz epicki. Dzisiaj rano wybrałam się z przyjaciółmi na miasto kupić kilka rzeczy. O 16 idę na sesję zdjęciową, a o 18 idę robić kolczyki, zobaczymy co z tego wyjdzie. Mam nowy kubiek termiczny w który jest londyńskie wzory, kocham go :)
Trzymajcie się ciepło :***